Hej xx. Tak się ostatnio zastanawiałam czy jak stracisz najlepszego kumpla (w moim przypadku kolegę) to czy wszystko inne dookoła ma jeszcze sens, dla mnie od 2 dni już nic nie ma sensu, wszystko stało się szare, a te nieprzespane noce gdy zastanawiam się czy wszystko u niego jest 'ok'. Siedzę z telefonem w dłoni i czekam aż napisze, a jak przyjdzie od niego wiadomość to biegam po domu i skacze z radości że napisał. Pomyślałam sobie że gdybym rok temu nie wyjechała bym do tej Anglii to bym go nie poznała i może byłoby lepiej; mniej łez wylanych do poduszki, mniej nieprzespanych nocy i mniej rozmyślania nad nim. A gdy zobaczę że pisze on z inną dziewczyną to chociaż nie jest 'mój', i tak robię się zazdrosna..jest starszy i wyższy odemnie ale zawrócił mi w głowie, jak pisze do mnie 'ej, czemu taka smutna jesteś?' to chciała bym odpisać 'to przez ciebie idioto!', ale nie napiszę tak bo boję się że będzie jeszcze gorzej.
Cóż tu mówić...Widać że po prostu ci na nim zależy.Skoro bez niego jest ci smutno,wszystko staje się szare...
OdpowiedzUsuńObserwuję i liczę na rewanż <3
szaryswit.blogspot.com
Wiem ale przecież mu tego nie powiem :(
Usuńwspółczuję ci z całego serca siostro... w momencie gdy ludzie stawiają mur pomiędzy dwiema osobami, wszystko się rozsypuje....
OdpowiedzUsuńkawaii--sugoi.blogspot.com